"Synku, pamiętaj abyś stał twardo na ziemi i nie bujał w obłokach"
"Nie dziel włosa na czworo, świat jest prosty, nie komplikuj go"
Pozwoliłem sobie zacząć tymi dwoma zdaniami, który chyba każdy z nas już gdzieś kiedyś słyszał. Pytanie nasuwa się więc takie: czy świat naprawdę jest taki prosty a ziemia taka twarda? Niestety, coraz więcej wskazuje na to, że tak nie jest. Jeszcze do niedawna naukowcy wyśmiewali wszelkie "pseudonaukowe" teorie, wykluczając istnienie zjawisk takich jak telepatia, czy jasnowidzenie. Miały one swoje trwale przypisane miejsce w krainie baśni, zabobonów, no może ewentualnie w literaturze science-fiction. Coraz więcej jednak słychać ostatnio na temat fizyki kwantowej, która zdaje się udowadniać, że wszystko do tej pory wyśmiewane i nierealne, może być prawdziwe.
Zacznę może od prostego faktu, z którego być może nie każdy zdaje sobie sprawę. Wszystko w naszym świecie co jest namacalne i postrzegalne, składa się z atomów. Nawet najtwardszy metal. Same atomy natomiast, wyśmiewają się z naszego przekonania o twardości metalu i mają rację. Atomy są bowiem... praktycznie puste wewnątrz. Wokół jądra atomu krąży grupka elektronów a jeśli porównać orbitę po jakiej krążą do katedry, to jądro będzie wtedy miało wielkość muchy znajdującej się w środku tej katedry. Zatem wszystko jest energią, bo są nią składniki atomów. Czy energia może być twarda? Hm... Jak widać nasze zmysły dalekie są od doskonałości a nasze poczucie rzeczywistości jest iluzją.
Drugi przykład? Elektryczność! Kilkaset lat temu jedyną znaną człowiekowi formą elektryczności była błyskawica. Znaną tak, ale postrzeganą co najwyżej jako gniew boży. Oficjalna nauka wykluczyłaby wtedy możliwość powstania urządzeń zasilanych energią elektryczną, tak jak chwilę wcześniej wykluczała fakt, że to nasza mała planetka krąży wokół Słońca. Punkt widzenia zmienia się w miarę dorastania. Nie bądźmy więc tacy dorośli i pewni siebie. To, że my nie potrafimy go dotknąć, nie oznacza, że prąd nie może nas kopnąć :) Tak samo jest zapewne z innymi energiami, o których istnieniu jeszcze nie wiemy. Tak jak kiedyś nie wiedzieliśmy o energii elektrycznej.
Do niedawna naukowcy wykluczali też teorię zakładającą istnienie większej ilości wymiarów, wszystko było prosto trójwymiarowe i sympatyczne, rozłożone grzecznie na osi czasu. I co? I pstro! Ostatnie wyliczenia fizyków kwantowych wykazują, że wymiarów jest prawdopodobnie jedenaście. To, że ich nie widzimy ani nie słyszymy, to tylko kwestia naszego ograniczonego postrzegania. Nie oznacza to jednak, że nie możemy. Osobiście myślę, że posiadamy odpowiedni hardware (sprzęt) ale brakuje nam sterownika (oprogramowania). Nikt nas tego nie nauczył albo przez tysiąclecia zgubiliśmy instrukcję obsługi :)
Telepatia? To żadna wielka tajemnica, że telepatia istnieje, chociaż oficjalnie nauka się od tego odżegnuje. Nauka potwierdza tylko i wyłącznie to, co zbadane i co można powtórzyć. Tak naprawdę wszyscy jesteśmy połączeni bardziej niż nam się to wydaje. Fizycy kwantowi nazywają energię nas łączącą energią grawitacyjną. Może ona odpowiadać za wiele bardzo ciekawych zjawisk, nie tylko za przyciąganie nas do naszej matki Ziemi. Telepatia jest zapewne jednym z nich.
Świat jest !dla nas! taki, jakim go postrzegamy. Jaki jest naprawdę? Na pewno bardziej złożony, tyle tylko, że my nie mamy jak tego sprawdzić. Coraz więcej bowiem pojawia się przed naukowcami zagadek, na które nie potrafią znaleźć odpowiedzi. Prosta fizyka, która obowiązywała do niedawna, zaczyna być zbyt prosta i nie oddaje rzeczywistości w sposób doskonały ani nawet satysfakcjonujący.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz